Pielęgnacja półroczniaka
PIELĘGNACJA ŚWIADOMEGO DZIECKAW zasadzie czynności związane z higieną stają się dużo łatwiejsze już u 3 miesięcznego dziecka, a co dopiero u pół rocznego. Odpada korzystanie z gazików, spirytusu, soli fizjologicznej. Koło dziecka robimy coraz więcej podobnych do naszych czynności. Siedzący już maluch uzmysławia nam także, że trzymanie go w sterylnym środowisku jest raz, że niemożliwe, a dwa szkodliwe dla jego zdrowia. Paradoksalnie, choć tylko na pierwszy rzut oka, organizm, który nie miał styczności z prostymi zarazkami, jest jednym z najbardziej podatnych na zachorowania. Powoli, niemal niezauważenie dla samych siebie, przestajemy chorobliwie zwracać uwagę na sterylność wszelkich sprzętów w zasięgu reki dziecka i pozwalamy mu na coraz więcej. Co tu dużo mówić, ale czujemy się również znużeni prawie półrocznym maratonem z każdą zabawką, czy smoczkiem pod wrzątek. Świat dziecka powoli przestaje być jakimś kosmicznym wytworem, a coraz bardziej przenika nasz świat.
Możemy też zacząć wspólne kąpiele z maluchem. Oczywiście najpierw my się myjemy, a dopiero potem napuszczamy wody do wspólnej zabawy. Pianę robimy ze "starego", sprawdzonego szamponu dla dzieci Bambino. Jednak zanim ją zrobimy, możemy pokazać dziecku podstawowe prawa fizyki. Woda faluje, chlapie, jest gęstsza niż powietrze, unosi przedmioty itp. Które dziecko tego nie lubi?
Przychodzi również pora na mycie ząbków. Tak, tak to już. Nie czekaj aż dziecku wyjdą wszystkie. W dzisiejszych czasach żywność na sklepowych półkach jest wyssana z witamin. Do tego niewłaściwe gotowanie, posiłki-zapychacze, wszędobylski cukier, fastfoody i barwione sztucznie napoje gazowane, sprawiają, że tak układ pokarmowy, jak zęby naszych dzieci nie mają wystarczająco składników do prawidłowego funkcjonowania i rozwoju. Zalewa nas plaga szarych mleczaków u najmłodszych dzieci. Sprawa do tego stopnia jest poważna, iż coraz częściej pojawiają się przypadki, gdzie ząbek jeszcze nie wyszedł na światło dzienne z dziąsła, a już był zepsuty! Pamiętajmy więc, aby przynajmniej po wieczornej kaszce przepłukać buzię dziecka kilkoma łykami wody, a kiedy pierwsze ząbki zabłysną większą powierzchnią, uzbrójmy się w pastę i szczoteczkę. Szczotkowanie dziecku zębów polega głównie na tym, że jemu wydaje się, że dziamie nam palec, a my w tym czasie zgrabnie zginamy opuszek pocierając po ząbkach.