Nie wolno jeść
W ciąży nie wolno spożywać pewnych pokarmów, bądź należy unikać kilku innych. Wiele kobiet stosuje się do zaleceń, ale też wiele sobie je lekceważy, bo jak tu się obejść bez swojego ulubionego sera, czy chipsów? Myślę, że są pewne rzeczy, którym nie można sobie folgować, ale tez jest kilka takich, że raz za kiedy nie zaszkodzą. Różnica jest taka, że te pierwsze niosa realne ryzyko zakażenia jakąś chorobą, czy wywoływać skurcze macicy, a te drugie sa po prostu niezdrowe i jak w przypadku chipsów, pełne soli i tłuszczu.
Tak więc, nie wolno jeść:
śledzi, sushi, wędzonych ryb jak makrela, tatara, surowych jajek, niedogotowanego mięsa, wątróbki i pasztetów (za duża ilość witaminy A, która w nadmiarze może upośledzać wręcz płód), kurczaków (bo pasione sterydami i antybiotykami), owoców morza, rozmarynu, cząbru, żeń-szenia, oscypka, serów pleśniowych z mleka niepasteryzowanego niby tylko, żywności instant i wysoko przetworzonej (choć zdarzyło mi się zjeść kilka paczek chipsów- nie opanowałam się), napoi gazowanych, kofeiny, alkoholu w każdej ilości, ponieważ nieznana jest tak naprawdę ilość minimalna, która szkodzi dziecku. W drugiej połowie ciąży nieco ograniczyć spożycie soli.
(Co do Coli- ja mam w obu ciążach wielka chcicę na colę czasami, to piję, szczególnie że mamy sobie ją na zgagę polecają i działa. Co do rozmarynu- coś w tym musi być, bo jak zjadłam zapiekankę z dużą ilością rozmarynu u rodziców, to leżałam potem do końca dnia, bo mnie dziwnie brzuch bolał)
do tego trzeba dokładnie płukać owoce i sałatę.
Dlaczego NIE serom:
1. Możliwość wystąpienia listeriozy, spowodowanej przez bakterie. Skutkiem może być poronienie lub obumarcie ciąży.
2. Co do innych produktów: Oczywiscie co kraj to obyczaj. Głównie chodzi o pewne bakterie, ktore u kobiety nieciezarnej nie stanowią zagrozenia, a w czasie ciazy moga. Chociazby ze wzgledu na obnizona odpornosc.
Dlaczego NIE sushi, makreli, tatarowi…
=> Realne zagrożenie toksoplazmozą